tom poezji
Najpierw wyciszone, subtelne, liryczne portrety chwil i miejsc. W ich głębokim tle – ból i rozpacz. Z każdą przeprowadzką pojawia się wnętrze, opowiada, wprawia w mieszczeniu – ziemi, stworzeń, straty. Za tę zdolność podmiotka płaci cenę zbliżenia do tego, co obce i odrażające. Chociaż liryka i czułość sąsiadują tu z ohydą świata i chociaż wkrada się bezradność, to pojawia się też inna myśl – rozbić kubatury, porzuć wnętrze.
Kacper Bartczak